...dlaczego warto zabierać ludzi do kina. Nie, nie o moje towarzystwo chodzi, chyba, że o moje własne, albowiem najczęściej chadzam solo. Większe skupienie po, bo niektóre seanse wymagają oddechu. Filmy Sorrentino np. bo ich nie obejmuję intelektualnie, jedynie emocjonalnie i to wymaga jednak chwil spokojnej "kontemplacji". A ta przydałaby się również podczas seansu. Jako żem z tych co przyjmują w kinie tryb ksienżniczki na ziarnku grochu...