Wysiłek (nie)zrozumienia, czyli ...

...dlaczego warto zabierać ludzi do kina. Nie, nie o moje towarzystwo chodzi, chyba, że o moje własne, albowiem najczęściej chadzam solo. Większe skupienie po, bo niektóre seanse wymagają oddechu. Filmy Sorrentino np. bo ich nie obejmuję intelektualnie, jedynie emocjonalnie i to wymaga jednak chwil spokojnej "kontemplacji". A ta przydałaby się również podczas seansu. Jako żem z tych co przyjmują w kinie tryb ksienżniczki na ziarnku grochu...

Komentarze (19)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się